Olsztyn,

czwartek, 20 maja 2021

Przaypomnienie do władz miasta Olsztyna


Przypomnienie
do:

Urząd Miasta Olsztyn


Szanowni Państwo, 
Przypomnę o mozliwości rozbudowy kolei SKM do większego układu miejskiej kolei typu SKM (szybkiej kolei miejskiej). W załącznikach znajdą Państwo schematy graficzne proponowanych zmian.

Zaproponowano ongiś redakcji system kolei typu SKM w Olsztynie. Wnoszę o jego realizację i włączenie linii kolei na lotnisko Szymany w ten system kolei SKM. 

Opis projektu kolei miejskiej:
Przypomnienie do władz miasta w sprawie kolei miejskiej do Gutkowa

Chciałbym zaapelować o stworzenie, przedstawionej w załączniku- Olsztyńskiej Kolei Miejskiej. Czy- w porównaniu do kosztów budowy przystanków, koszty budowy przystanków i torowisk tramwaju- nie są znacząco wyższe? 

Z dokumentów oficjalnych wynika że taka kolej miałaby powstać. Istnieje nawet profil takiej inicjatywy w sieci społecznościowej, pisze o tym także jeden z lokalnych ekonomistów. 

Uważam że kolej - z nowym przystankiem w centrum miasta (Olsztyn- Centrum lub Olsztyn- Stare Miasto) mogłaby zacząć powstawać. Władze miasta powinny wynegocjować z PKP PLK osobną taryfę, stawkę za wykorzystanie torów do Gutkowa w ruchu aglomeracyjnym. 

Władze miasta, negocjując stawki dostępu do infrastruktury, powinny wyjść z założenia wykorzystania torowiska dla kursów co 20 minut w ciągu dnia w obu kierunkach, i wynegocjować osobną, odrębną taryfę wykorzystania tego odcinka, pokrywająca koszty dostępu do infrastruktury, które- przy tak intensywnym wykorzystaniu są znacznie niższe niz te wynikające z oficjalnego cennika PKP PLK. 

Z mediów na ten temat:

"W strategii transportu publicznego dla Olsztyna wpisano też, że „ewentualnie" może powstać kolej miejska z Olsztyna Głównego do Gutkowa. Dokument powstał jednak przed tym, jak ten skądinąd dobry pomysł został definitywnie zamordowany argumentem kosztów "


Pełny tekst „Planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu publicznego dla miasta Olsztyna na lata 2012-2027″ można znaleźć m.inna stronie Zarządu Komunikacji Miejskiej w Olsztynie oraz Biuletynu Informacji Publicznej olsztyńskiego ratusza (załącznik do uchwały Rady Miasta).

Z prasy:

Miejska kolej z Gutkowa do Olsztyna nie na wiosnę
Ostatnia aktualizacja 2011-12-27 13:33:41

W niespełna kwadrans z Gutkowa do centrum Olsztyna w godzinach szczytu? Owszem, ale... tylko po szynach. Możliwość taką stwarzałaby miejska kolej, czyli pociągi kursujące z Dworca Głównego w Olsztynie do Gutkowa i z powrotem jako środek komunikacji miejskiej.

Ryszard Kuć, dyrektor Warmińsko-Mazurskich Przewozów Regionalnych zapewnia, że podległa mu spółka jest gotowa, by rozpocząć takie kursy.Przewozy Regionalne czekają teraz na budowę przystanków. Tych - na trasie Gutowo - Olsztyn Główny - powinno powstać kilka - wylicza Władysław Kowalczuk, przewodniczący Rady Osiedla Gutkowo.

Budowę przystanków miałoby sfinansować miasto w uzgodnieniu ze spółką Polskie Linie Kolejowe, która zarządza siecią torowisk. Tymczasem olsztyński samorząd szuka jeszcze pieniędzy na ten cel.- Na pewno nie uda się uruchomić miejskiej kolei przed rozpoczęciem modernizacji ulicy Bałtyckiej - mówi Halina Zaborowska - Boruch, wiceprezydent Olsztyna. Modernizacja ul. Bałtyckiej - najkrótszej i praktycznie jedynej trasy łączącej północno-zachodnie dzielnice Olsztyna z centrum - ma się rozpocząć wczesną wiosną. Wiceprezydent Zaborowska nie wyklucza jednak, że miejski pociąg na trasie Olsztyn Główny - Gutkowo pojedzie jeszcze w przyszłym roku.

Źródło: Radio Olsztyn


Gutkowo, Likusy i Redykajny to osiedla, które najbardziej odczują rozpoczynającą się wiosną przebudowę ul. Bałtyckiej. W środę przedstawiciele tych osiedli spotkali się z dyrektorem Zarządu Komunikacji Miejskiej, by omówić, jak w tym czasie ma funkcjonować komunikacja miejska. 

Największe nadzieje są związane z uruchomieniem linii szynobusowej. Wczoraj samorządy osiedlowe poznały wstępne założenia nowego połączenia. 

Linia ma połączyć Gutkowo z Dworcem Głównym. Wzdłuż torów kolejowych, jak się w środę dowiedzieli przedstawiciele samorządu osiedlowego, miałoby być około siedmiu przystanków. 

Wstępnie, oprócz Gutkowa, przystanki byłyby zlokalizowane m.in. przy ul Hozjusza przy przejeździe, przy Bałtyckiej, przy wiadukcie w okolicach ul. Jeziornej, naDworcu Zachodnim w okolicach ul. 1 Maja, tam, gdzie były przejazd kolejowy, i naDworcu Głównym. Przystanki miałyby być oświetlone, na każdym stanąłby automat biletowy. 

Na razie nie wiadomo, co na czas remontu ul. Bałtyckiej stanie się z autobusami. Początkowo dyrektor chciał zawiesić połączenia linii 1, 6 i 27 na objętym remontem odcinku i wzmocnić linię 11. Na spotkaniu jednak z tego pomysłu na razie zrezygnował. 

ZKM ma także pomysł, by uruchomić wahadłowe połączenia z pętli przy ul. Hozjusza do pętli przy Bałtyckiej, skąd mieszkańcy Redykajn mieliby blisko do peronu szynobusu. Podobne „służebne" połączenie miałoby funkcjonować w Gutkowie. Bilet na taki autobus byłby również biletem na szynobus. ZKM rozważa również połączenie biletów na szynobus z biletami na miejskie autobusy. 
Podróż koleją z Gutkowa w cenie biletu autobusowego, kursy z przesiadką w niższej cenie i specjalna stawka dla tych, którzy jadą tam i z powrotem - urzędnicy ustalają ostatnie szczegóły związane ze zmianami w komunikacji miejskiej podczas przebudowy ul. Bałtyckiej 

Jedna z najważniejszych i najbardziej obleganych arterii Olsztyna zostanie gruntownie przebudowana na odcinku od alei Schumana do wiaduktu. Ratusz wybrał już wykonawcę inwestycji. Po remoncie w każdą stronę kierowcy pojadą dwoma pasami ruchu, jednak zanim to nastąpi, zmotoryzowanych czeka komunikacyjny paraliż w tej części miasta. Chcąc ulżyć mieszkańcom dużych osiedli znajdujących się w okolicy - Likus, Redykajn i Gutkowa - ratuszowi urzędnicy planują uruchomić połączenie kolejowe na trasie Gutkowo - Dworzec Główny. 

- Roboty na ul. Bałtyckiej ruszą pełną parą wiosną przyszłego roku - zapowiada Bogusław Szwedowicz, wiceprezydent Olsztyna. - Jeszcze w tym roku powinna rozpocząć się m.in. wycinka drzew. Ale same połączenia mogłyby ruszyć wcześniej. 

W tej chwili urzędnicy dogadują ostatnie szczegóły z radami osiedli. Na trasie zostanie zlokalizowanych kilka nowych przystanków ze strzeżonymi parkingami. Koszt jednorazowego zostawienia auta miał wynieść 10 zł, ale osiedlowi społecznicy nie zgodzili się na płatny postój. - Spowodowałoby to, że osiedlowe uliczki byłyby pozastawiane, a niewykluczone, że dodatkowa opłata zniechęciłaby kierowców do przesiadki w pociąg - tłumaczy Edward Nowakowski, szef rady z Likus. 

Na finiszu są też rozmowy z kolejarzami. - Przesłali nam właśnie symulację rozkładu jazdy. Wynika z niego, że mieszkańcy będą mogli skorzystać z 31 połączeń w ciągu całego dnia - mówi wiceprezydent Olsztyna. - Dodatkowo pojawiła się możliwość, że na nowych przystankach zatrzymywałyby się również pociągi dalekobieżne przyjeżdżające do miasta. 

Kończą się też prace nad taryfikatorem przejazdów. W tej sprawie szefowie Zarządu Komunikacji Miejskiej odbyli już kilka spotkań z przewodniczącymi trzech rad osiedlowych znajdujących się na trasie. - Przedstawili nam kilka wariantów opłat - zdradza Edward Nowakowski, z Likus. - Przejazd tylko pociągiem z Gutkowa kosztowałby tyle samo co autobusem po mieście, czyli 2,9 zł za bilet normalny. Ale istnieje również możliwość przejechania na jednym bilecie najpierw pociągiem, a dalej autobusem. W tym przypadku cena podróży w jedną stronę wynosić ma 4 zł. 

To nie koniec. Jak dodaje przewodniczący rady osiedla Likusy, ZKM zaproponował mieszkańcom jeszcze jeden rodzaj biletów. - Chodzi o bilet w dwie strony obejmujący przejazd pociągiem i autobusem. W tym przypadku ma on kosztować 7 zł. W ciągu kilku najbliższych dni mamy otrzymać oficjalne pismo w tej sprawie z ZKM-u. Wtedy też będzie wiadomo, co z taryfą na przejazdy wielodniowe i sieciówkami - mówi przewodniczący Nowakowski. 

Niewykluczone, że przez pierwsze dni funkcjonowania połączenia kolejowego będzie można z niego skorzystać za darmo, tak by zachęcić mieszkańców do takiej formy dojazdu do centrum. 

W tej i innych sprawach dużo ostrożniej wypowiadają się przedstawiciele ZKM-u. - Jeszcze trwają rozmowy. Na razie jest za wcześnie, by składać zobowiązujące deklaracje - stwierdziła Marta Bartoszewicz, rzeczniczka ZKM-u. 

Społecznicy zachęcają swoich mieszkańców do wyrażania opinii dotyczących uruchomienia połączenia kolejowego na czas przebudowy ul. Bałtyckiej i wskazywania lokalizacji przystanków. 

Koszt uruchomienia kolejowej komunikacji miejskiej z Gutkowa to około 1,7 mln zł. Partycypowaniem w kosztach zainteresowani są też sami kolejarze.
Szynobus, który w czasie remontu ul. Bałtyckiej miał wozić mieszkańców chcących omijać korki może nie wyruszyć w trasę. Przyczyną jest marne zainteresowanie przyszłych pasażerów. 

Pomysł opierał się na wykorzystaniu już istniejącej linii. Dzięki połączeniu mieszkańcy Redykajn, Gutkowa i Likus mieliby bezproblemowo dotrzeć do centrum. Pociąg jeździłby z większą częstotliwością, a do korzystania z takiej miejskiej kolejki miały zachęcać dodatkowe przystanki, np. w okolicy al. Wojska Polskiego. 

Urzędnicy zastanawiali się już nawet gdzie takie perony powinny powstać. Kolejarze i władze odbyły nawet wspólny rekonesans tą trasą. - Biorąc pod uwagę kłopoty, jakie wynikną w związku z przebudową ul. Bałtyckiej, zasadne jest udostępnienie mieszkańcom szynobusów - mówił "Gazecie" w czerwcu ub. roku wiceprezydent Bogusław Szwedowicz, który lansował ten pomysł. 
Kolejarze wyliczyli, że pokonanie około 8-kilometrowej trasy z Gutkowa do dworca głównego zajmie maksymalnie 12 minut, czyli trzykrotnie mniej, niż dojazd remontowaną Bałtycką. 

Od pewnego czasu temat jednak przygasł. - Pewnie chodzi o pieniądze - przypuszcza Władysław Kowalczuk, przewodniczący rady osiedla Gutkowo. 

Czy to prawda? Na razie wiadomo, że na wniosek Bogusława Szwedowicza projekt przejęła wiceprezydent Halina Zaborowska-Boruch. - Prowadzi go podległy jej wydział inwestycji miejskich - wyjaśnia Aneta Szpaderska, rzeczniczka urzędu miasta. 

Ratusz szacuje też koszty połączenia, bo budowa peronów, może okazać się znacznie kosztowniejsza niż kilkaset tysięcy złotych o których dotąd się mówiło. Najważniejsze będzie jednak to, czy szynobusem w ogóle ktoś wsiądzie. Miasto wynajęło firmę, której ankieterzy od kilku dni pytają mieszkańców Olsztyna, czy będą korzystać z kolejki. - Zainteresowanie tym środkiem komunikacji jest nikłe - mówi Aneta Szpaderska, zastrzegając, że to niepełne informacje. - Pełne wyniki poznamy pod koniec marca. I dodaje, ze jeśli mieszkańcy nie będą chcieli korzystać z kolei miejskiej, to miasto zrezygnuje z tego rozwiązania. 

Wszystko zatem zależy od olsztynian. - Moim zdaniem ludzi do jazdy pociągiem trzeba przyzwyczaić i gdyby po osiedlach jeździły busy dowożące pasażerów nastację, mogłoby to się przyjąć - mówi przewodniczący rady osiedla Gutkowo.
Olsztyńska Kolej Miejska

Pomysł olsztyńskiej kolei miejskiej powraca co kilka lat. I co kilka lat ktoś mówi że ma super pomysł, przy czym w mniejszym lub większym stopniu bliski jest temu co już ktoś kiedyś "wymyślił", a dzieje się tak dlatego że potencjał olsztyńskiej kolei miejskiej widać gołym okiem i trafia na niego wielu "badaczy" niezależnie od siebie.

Każdy kto zacznie się zagłębiać w temacie dochodzi z czasem do wniosku, że wprawdzie kosztowne byłoby dobudowanie pięciokilometrowego odcinka torów w południowej części miasta, ale zamknięcie istniejącej "podkowy" sprawiłoby że mielibyśmy transport na miarę średniej wielkości miasta w Niemczech z ich prawdziwie atrakcyjnym systemem S-Bahn, który w odróżnieniu od naszych programów rozwoju transportu, powstał by zaspokoić pewne potrzeby, a nie po to żeby był. I jeśli już o Niemcach to po przedwojennych mapach widać na nich pewien plan, który z pewnością by zrealizowali w Allensteinie gdyby nie wojna. Sama infrastruktura kolejowa niewiele się od tego czasu zmieniła, a to co powstało później jak np. Dworzec Główny PKP to jedynie nieudolne - moim zdaniem - uzupełnienie jego braku (po rozebraniu w latach '60 ub. wieku).

Zdjęcie pochodzi z FotoPolska.eu 

Problem kolejowego tego dworca dziś polega głównie na tym, że ma on za małą "liczbę użytkowników" przy czym degres nastąpił w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Jeszcze napoczątku obecnego tysiąclecia do Warszawy najczęściej jeździło się pociągiem. Dziś prywatne linie autokarowe do stolicy Polski odjeżdżają prawie z częstotliwością miejskiego autobusu. Jakoś tak się przy tym składa, że największa zaleta obecnego dworca tj. zawarcie dworców kolejowego i autobusowego w jednym miejscu, nie jest wykorzystywana i Radaxy czy inne Transwale odjeżdżają z ulicy Kościuszki, a nie z dworca.

Te błędy potęgują jeszcze: brak integracji dworca z osiedlami położonymi na północ od torów, a także parterowa zabudowa niewiadomoco-magazynowa. One sprawiają że dziś Dworzec Główny przestaje być jakimś ważnym celem podróży. Zadawanie pytania (patrz ankieta na zlecenie Ratusza) mieszkańcom Gutkowa, Redykajn czy Likus czy przesiedliby się do pociągu jadącego do Dworca Głównego ma mały sens, bo dziś tam nikt nie jeździ. Wspomniani "Jeziorowcy" jeżdżą za to: do Śródmieścia, naTowarową/Lubelską (dzielnica przemysłowa), do Michelina i do Kortowa (UWM). W pobliżu tych miejsc lub nawet na ich terenie są tory! Miasto przyjęło jednak, że ewentualne połączenie kolejowe może działać tylko na odcinku Gutkowo-Dw. Główny. To tak, jakby mieszkańca Warszawy zapytać czy chce jeździć koleją do Ostrołęki skoro jeździ samochodem na Mazury. Kolej w Olsztynie ze względu na lokalizację torów mogłoby dawać szybką alternatywę dla transportu indywidualnego, ale OKMka musiałoby obejmować dużo więcej punktów w Olsztynie (sieć!): Michelin czy UWM są przy samych torach! Ale o tym nie będzie się mówić w kontekście rozwiązania tymczasowego ułatwiającego remont ulicy Bałtyckiej.

Pokazanie mieszkańcom krótkiego odcinka, bez informacji o tym co najważniejsze, czyli gdzie zlokalizowane by były najbliższe przystanki, jak się do nich dostać, jak wyglądałyby same wagony (komfort) i jakie byłyby czasy ich przejazdu zaprzepaszczają nie tylko szansę na dobrą alternatywę na czas remontu, ale zakopują głęboko pod ziemię szerokie możliwości całej olsztyńskiej kolei, bowiem kto pierwszy odgrzebie OKMkę po przebudowie Bałtyckiej usłyszy: "nie, nie, mieszkańcy mówili że nie chcą, a ankieta już była robiona". A szkoda...
Poniższa mapa przedstawia z grubsza potencjał OKM-ki: 


(plik w załączniku)

Pokaż Tory w Olsztynie na większej mapie
linie czerwone - to istniejące torowiska, linie pomarańczowe - potencjalne, wnoszące sporo do OKM, obszary zielone - gęsto zamieszkane, popularne obszary ruchu (Kortowo, Śródmieście, Michelin), wykrzykniki to miejsca w którym pojawia się duży ruch z zewnątrz (drogi dojazdowe, istniejące dworce)


Przebieg proponowany mieszkańcom związany jest z osiedlami jednorodzinnymi, a więc osiedlami zamieszkałymi głównie przez całe rodziny, podczas, gdy kolejka swojej masowości powinna szukać w miejscach mocno zaludnionych i w popularnych punktach docelowych i takich gdzie niemal wszyscy dojeżdżają w pojedynkę.

Tak się nieszczęśliwie składa, że ubogie w tory są olsztyńskie duże noclegownie: Nagórki, Pieczewo, Jaroty i Osiedle Generałów. Choć mieszkańcy tego ostatniego ze swoich balkonów widzą tory i przejeżdżające przez Bartąg pociągi z Warszawy. Szansą jest fakt, że do obwodzenia Olsztyna torami brakuje niecałe 5 km, co w porównaniu np. do kosztów związanych z budową torowisk przy okazji wprowadzania w Olsztynie tramwajów jest tak naprawdę nie duży, a budowałoby się w polu.

Zapchane dziś samochodami Kortowo, mówi o budowie parkingu za pocztą przy Heweliusza, czyli... 650 metrów od bocznicy kolejowej! Tak, tak, jest przy Wersalu XXI, w którym to zresztą kierunku UWM chce się rozwijać (ogród botaniczny).



Czy przy okazji budowy aquaparku, stadionu, galerii handlowej przy Piłsudskiego/Leonharda ktoś pomyślał o tym, że 120 metrów od stadionu znajdują się tory??? To miejsce to potencjalna stacja dla pracowników fabryki, kibiców, odwiedzających aquasferę, czy wreszcie mieszkańców nieodległych blokowisk. Wiem, wiem, "to teren fabryki - nie da się" - odpowiedzą Ratuszowi planiści. Ale czy ktoś zapytał? Może fabryce też zależałoby na zapewnieniu szybkiego dojazdu pracownikom, bo wtedy ma przecież dostęp do (jeszcze) szerszej podaży pracy. A może przerzuceniem torów na drugą stronę Leonharda zainteresowany byłby inwestor galerii handlowej?



Takich jak powyższe miejsc jest więcej: szczególnie warto wspomnieć o możliwych Park&Ride, które mogłyby znajdować się już przed Gutkowem, do którego prowadzi wąska droga, a wcześniej spotykają się dwie: z Dobrego Miasta i Jonkowa oraz akurat nakładają się tory z dwóch kierunków: z Morąga (i Elbląga) oraz z Dobrego Miasta.

Miejsca na P&R znajdują się jeszcze w Ostrzeszewie, Szczęsnych, w okolicach Bartąga oraz w miejscu obecnej giełdy samochodowej(!). Na wzgórzu na którym kiedyś mógł stać pruski zamek po raz pierwszy w Olsztynie tory z Warszawy i Torunia/Poznania spotykają się z trasą krajową nr 16, a przy okazji to miejsce w którym najbliżej siebie znajdują się dwa największe olsztyńskie jeziora. Dajtki od giełdy są po sąsiedzku. Nikt jednak nie wpadnie na to by wykorzystać tory w tej części Olsztyna. Rada Osiedla "Dajtki" naspotkaniu z prezydentem pyta o dodatkową linię autobusową do... dworca głównego. Szynobusem dojeżdżaliby do niego w ok. 8 minut(!), przy okazji mając możliwość wysiadki na Dw. Zachodnim (200 metrów do zamku) czy też w podobnej odległości od Ratusza. Interes w tym ma także mieszkaniec centrum, który dzięki temu nie miałby aż tak zablokowanego podwórka.

Może zatem o kolej miejską powinniśmy zapytać mieszkańców z różnych dzielnic Olsztyna, a nie tylko tych wzdłuż Bałtyckiej?
W odróżnieniu od ankiety firmy z Redy proponuję takie pytania:
1. Czy chcesz zmniejszenia korków i łatwiejszego odnajdowania wolnego miejsca parkingowego w centrum?
2. Czy jesteś za wprowadzeniem rozwiązania które sprawi że z pracy do domu będziesz wracał szybciej niezależnie czy jeździsz samochodem czy koleją?
3. Czy chcesz mniejszej ilości spalin i hałasu w centrum?
4. Czy jesteś za stworzeniem dobrych warunków na pozostawienie samochodu naobrzeżach Olsztyna dla dojeżdżających spoza niego?

PS. Unia Europejska w kolejnych latach przeznaczy ogromne środki na kolej. Polska nadziś nie jest do tego przygotowana, a rząd próbował nawet "przerzucić" te środki na drogi. Nie udało się i tym samym wchodzimy w okres sporego deficytu projektów kolejowych.
Z PKP się nie da? Właśnie o to chodzi że partnerzy kolejowi pomysłem szynobusów w Olsztynie są zainteresowani. Pytanie czy miasto potrafi z nimi rozmawiać.


Połączenie na lotnisko
Wnoszę przypomnienie o rozbudowę połączenia kolejowego do portu lotniczego Olsztyn- Mazury poprzez budowę łącznicy, pozwajającej wyeliminować zmianę kierunku pociągów pasażerskich z Olsztyna do Portu Lotniczegona stacji Szczytno. Z moich obliczeń wynika że czas dojazdu do portu lotniczego skróciłby się do 33-35 minut. Powstałby nowy przystanek kolejowy Szczytno Zachodnie.

Rentowność projektu
Skrócenie czasu przejazdu do portu lotniczego spowoduje wzrost podróży lotniczych oraz przyczyni się do zmniejszenia dotacji do utrzymania portu lotniczego. Nakłady inwestycyjne powinny się zwrócić w kilka lat od realizacji inwestycji- dzięki oszczędności czasu podróży na lotnisko, zwiększenia liczby pasażerów. 

Lotnisko jest położone daleko od miasta Olsztyn i władze powinny zadbać o jeszcze lepsze połączenie kolejowe na tej trasie. Budowa łącznicy umożliwiającej skrócenie czasu przejazdu o dodatkowe kilka- kilkanaście minut pozwoli na jeszcze szybszy rozwój portu lotniczego. Inwestycja powinna być priorytetem dla władz woj. warmińsko- mazurskiego. 
Podobne łącznice wykonano w Goleniowie (przebudowa dawnej bocznicy lotniskowej - dobudowa bezpośredniego wjazdu na lotnisko od strony Szczecina) oraz w Krakowie (rozbudowa linii na lotnisko i przebudowa dawnej bocznicy do dwóch torów).

Korespondencja w sprawie

Chciałbym się zapytać, czy istnieją plany łącznicy umożliwiającej połączenie do powstającego portu lotniczego koło Olsztyna w ok. 33-35 minut, wraz z postojem w Szczytnie Zachodnim- proponowanym w niniejszej propozycji- nowym przystanku?

Jeśli połączenie byłoby obsługiwane przez wagony motorowe (autobusy szynowe), to przy założeniu że każdy kurs zatrzyma się na trasie z portu lotniczego w Szczytnie Zachodnim, możliwe jest wykonanie łuku o minimalnym możliwym profilu skrętu. Składy i tak zwalniałyby przez przystankiem, więc jak sądzę takie rozwiązanie byłoby uzasadnione, i relatywnie bardzo tanie w stosunku do efektu w postaci skrócenia czasu przejazdu do  minimum.

Jest to dość krótki odcinek torowiska, a mocno usprawniły on funkcjonalność systemu kolei z portu lotn. do centrum Olsztyna. W przyszłości pociągi mogłyby dotrzeć do Ostrołęki, a takie połączenie umożliwiłoby skrócenie czasu przejazdu w całej relacji. Jeśli pociągi miałyby "zmieniać czoło" w Szczytnie, to połączenie nie byłoby konkurencyjne z tr. drogowym. 


Odpowiedź



 



Szanowny Panie

 

Projekt budowy kolejowego połączenia do lotniska w Szymanach nie zakładał takiego rozwiązania. II etap projektu znajduje się obecnie w fazie realizacji z terminem zakończenia przypadającym na XII 2015 r. Od tego momentu mamy 5 lat nienaruszalności projektu zgodnie z wymogami dotyczącymi kwalifikowalności wydatków ze środków UE. W związku z tym, że byłaby to poważna ingerencja w projekt, jej realizacja oprócz szeregu aspektów techniczno-ekonomicznych, wymagałaby zwrotu przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. części środków poniesionych na realizację projektu związanych z robotami torowymi na liniach kolejowych nr 219 i 35 oraz z budową urządzeń sterowania ruchem w obrębie stacji Szczytno. Dlatego też do tematu ewentualnej budowy przystanku osobowego Szczytno Zachodnie proponuję wrócić po ww. okresie, który pokaże również popularność kolejowego połączenia do lotniska w Szymanach. Co do samego czasu przejazdu, to na chwilę obecną najszybszy pociąg  w RJ 2013/2014 pokonywał trasę z Olsztyna do Szczytna w 38 min z zatrzymaniem nawszystkich stacjach i p.o. po drodze (w obecnym RJ czas ten wynosi 39 min). Surowy czas przejazdu z Olsztyna do lotniska w Szymanach (bez zatrzymań) wynosi ok. 45 min. Budowa przystanku co najwyżej zaoszczędzi ok. 5 do 7 min związanych z dojazdem do stacji Szczytno i zmianą kierunku ruchu. Niemożliwym jest osiągnięcie czasu przejazduna poziomie 33 – 35 min.

 

 

 

Mirosław Kuszelewicz

 

Główny Specjalista

Biuro Inwestycji

Departament Infrastruktury i Geodezji

 

URZĄD MARSZAŁKOWSKI

WOJEWÓDZTWA

WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO

 

Moja odpowiedź

Szanowny Panie, jak informuje PKP PLK:
"Uzyskanie czasu przejazdu z Olsztyna do Szyman wynoszącego ok. 45 min (bez zatrzymania pociągu na przystankach leżących na trasie przejazdu, za wyjątkiem postoju technicznego pociągu wynoszącego ok. 5 min na stacji w Szczytnie, wynikającego ze zmiany kierunku jazdy pociągu)."
odejmując czas postoju oraz czas dojazdu, i licząc że pokonanie dystansu 42 km do Szczytno Zach. z prędkością 100 km/h zajmie ok. 25- 28  minut, oraz dystansu Szymany- Szczytno Zach.- w ok. 7 minut z prędkością 110 km/h, czas przejazdu z portu lotn. do Olsztyna Głównego w czasie 33- 35 minut jest wg mnie możliwy do osiągnięcia. 

Pozdrawiam,
Adam
-- 
Adam Fularz
Wydawnictwo Merkuriusz Polski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz