Olsztyn,

czwartek, 20 września 2018

komunikat prasowy: Katastrofa zatrucia ludności wisi w powietrzu

Redakcja otrzymała-
Od: l.witkowski na serwerze enmaro.com
Data: czwartek, 20 września 2018
Temat: Katastrofa wisi w powietrzu [INFOGRAFIKA]
Do: Adam Fularz <adam.fularz@wieczorna.pl>


(...)

Katastrofa wisi w powietrzu [INFOGRAFIKA]

Polska wciąż jest jednym z krajów w Unii Europejskiej z najgorszą jakością powietrza, a ministerstwa i samorządy niewiele z tym robią – zobacz podsumowanie raportu Najwyższej Izby Kontroli.

NIK postanowił sprawdzić czy podmioty publiczne podejmowały w latach 2014-2017 skuteczne działania w celu ochrony powietrza przed zanieczyszczeniami. Kontrola objęła trzy ministerstwa: Środowiska, Energii, Przedsiębiorczości i Technologii, a także pięć urzędów marszałkowskich i 13 urzędów miast i gmin. Równolegle sprawdzono stan powietrza w Polsce. Monitorowaniu i ocenie podlegało 11 emitowanych substancji, w tym m.in. groźne dla zdrowia pyły PM2,5 i PM10, rakotwórczy związek chemiczny benzo(a)piren - B(a)P oraz toksyczny dwutlenek azotu - NO2. 

Czym oddychamy?

Jak wynika z kontroli NIK, niemal połowa mieszkańców województw objętych kontrolą jest narażona na ponadnormatywne stężenia dobowe PM10. To prawie 9,1 mln osób. Na zbyt wysokie roczne stężenie B(a)P narażonych jest ponad 90% mieszkańców (17 mln osób).

- PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek, których średnica nie przekracza 10 mikrogramów. Jest szkodliwy z uwagi na zawartość takich elementów jak benzopireny, furany, dioksyny, jednym słowem, rakotwórcze metale ciężkie. Wpływa negatywnie na układ oddechowy, odpowiadając za ataki kaszlu czy ostre zapalenie oskrzeli. W sposób pośredni zwiększa ryzyko zawału serca oraz wystąpienia udaru mózgu. Benzo(a)piren to także jeden z najbardziej toksycznych składników smogu. Gromadzi się w organizmie, mogąc powodować nowotwory i upośledzać płodność – mówi lekarz Michał Matla, specjalista alergologii.

Jak podaje Europejska Agencja Środowiska, z powodu zatrutego powietrza, w 2014 r. w Polsce zmarło ponad 46 tys. ludzi. Zagrożony jest cały kraj, choć najgorsze powietrze występuje na południu Polski. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stwierdziła, że w latach 2012 – 2015, w pierwszej setce najbardziej zanieczyszczonych miast europejskich pod względem emisji PM10, znajdowało się aż 45 polskich ośrodków miejskich. 

- W Polsce nie ma tak naprawdę czystych miejsc. Są takie, gdzie przekroczenia norm zanieczyszczeń są rzadsze i mniej rażące – powiedział prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski.

NIK wyliczyła, że koszty zewnętrzne spowodowane złą jakością powietrza na obszarze 5 województw objętych kontrolą wynoszą 12,6 mld zł rocznie.

Skąd bierze się problem?

Główną przyczyną złego stanu powietrza w Polsce jest niska emisja z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych. Spala się w nich paliwa stałe, czyli węgiel i jego pochodne, ekogroszek, drewno, ale również śmieci.

- To urządzenia grzewcze o najgorszych standardach emisyjnych lub nie spełniające żadnych norm. W Polsce domy ogrzewa ponad 5 mln pieców węglowych, z czego ok. 70 proc. właśnie tych najgorszych, które trują najbardziej - mówi Marta Szymczak z Forum Rozwoju Efektywnej Energii. 

Najwyższe stężenia pyłów zawieszonych i B(a)P notuje się w zimowym sezonie grzewczym. Jednym ze sposobów poprawy jakości powietrza jest wybór niskoemisyjnego ogrzewania. Ma w tym pomóc program "Czyste Powietrze", którego celem jest walka ze smogiem. Rząd dołoży do wymiany pieca i termomodernizacji budynku nawet 53 tys. zł. Nabór wniosków ma ruszyć we wrześniu tego roku.

- To najlepszy moment, żeby przestawić się na niskoemisyjne, przyjazne dla zdrowia źródło energii. Jednym z nich jest np. gaz płynny LPG, który zapewnia w domu stałe i kontrolowane ciepło - mówi Marta Szymczak z FREE. - Zamiana pieców węglowych na kotły gazowe może całkowicie wyeliminować emisję bezno(a)pirenu i dwutlenku siarki oraz niemal całkowicie emisję tlenku węgla i pyłów zawieszonych PM10 (ponad 99 proc.) O dwie trzecie spadłaby emisja dwutlenku azotu i niemal o połowę dwutlenku węgla. 

Kto za to odpowiada?

Jak stwierdziła NIK, możliwość osiągnięcia w Polsce jakości powietrza zgodnej z zaleceniami WHO w odniesieniu do PM10, PM2,5 oraz B(a)P nie znajduje potwierdzenia w realizowanych i przewidywanych w Polsce działaniach naprawczych. Negatywnie oceniono aktywność Ministra Środowiska stwierdzając, że osiągnięcie wymaganych poziomów redukcji emisji, przy bieżącym tempie działań, może zająć w skali poszczególnych województw od 24 lat do 99 lat. Zaangażowanie Ministerstwa Energii oceniono jako niewystarczające. Co prawda stworzono program „Czyste powietrze", ale proponowane w projekcie rozporządzenia parametry paliw stałych (w szczególności zawartość popiołów, siarki i wilgoci) zabezpieczają w znacznie większym stopniu sektor węglowy, aniżeli uwzględniają dążenie do ochrony obywateli i środowiska naturalnego. Jedynie działania Ministra Rozwoju i Finansów oraz Ministra Przedsiębiorczości i Technologii oceniono pozytywnie, głównie za przygotowanie w terminie rozporządzenia w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe. 

NIK w raporcie oceniła także działania samorządów. Według Izby, uchwały antysmogowe to rozwiązanie sprzyjające staraniom o poprawę jakości powietrza, jednak posiadające szereg mankamentów. Przykładowo: w uchwałach nie określono jednolicie standardów instalacji i jakości paliw, a kontrola realizacji uchwał w skali całego województwa jest mocno ograniczona. Przepisy dotyczące programów ochrony powietrza dla obszarów, na których nie zostały dotrzymane odpowiednie standardy jakości powietrza, zdaniem NIK, również są zbyt ogólne.

Ponadto: tylko 4 z 13 skontrolowanych gmin przeprowadziły szczegółową inwentaryzację źródeł emisji zanieczyszczeń; tylko 7 gmin udzielało dotacji na wymianę lub likwidację starych źródeł ciepła na paliwo stałe w latach 2014-2016; 6 gmin ograniczyło się do termoizolacji i montażu paneli słonecznych, ewentualna wymiana na nowe piece była ograniczona do obiektów komunalnych. Wszystkie te działania były nieadekwatne do skali i istotności problemów związanych z niedostateczną jakością powietrza w Polsce

Jedną z rekomendacji NIK w perspektywie długookresowej jest wprowadzenie całkowitego lub częściowego ograniczenia w stosowaniu paliw stałych w sektorze komunalno-bytowym, przy równoczesnym wdrożeniu rozwiązań zapewniających wsparcie procesu inwestycyjnego i rekompensatę z tytułu zwiększonych kosztów ogrzewania wskutek zastosowania niskoemisyjnych źródeł ciepła.

 

 

 

 
Nadesłał
l.witkowski na serwerze enmaro.com


Dnia 20 września br.


--

__________________________________________________________________________

 

Merkuriusz  Polski

 

Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.



Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
F +442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661 

Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.

Standardy relacjonowania wyborów przez media zgodne z Art. 7 ust. 2 ustawy – Prawo Prasowe.

Kandydat w wyborach nie powinien być formalnie związany z żadnym medium, w szczególności być dziennikarzem, redaktorem naczelnym bądź wydawcą. Jeżeli tak by się zdarzyło, gdyż prawo wprost tego nie zabrania, na czas wyborów nie powinien być on zaangażowany w relacjonowanie wyborów.

Rada Etyki Mediów uznaje udział dziennikarzy w wyborach za złamanie zasad etyki 55 dziennikarskiej . Dziennikarze nie tylko nie powinni kandydować, ale w jakikolwiek inny sposób uczestniczyć w pracach komitetów wyborczych, np. nie powinni pomagać kandydatom w przygotowaniu wystąpień publicznych.

Dobrą praktyką jest wprowadzenie przez szefów redakcji w tym zakresie jasnych wytycznych. 

Media powinny z ostrożnością relacjonować wydarzenia z udziałem kandydatów pełniących funkcje publiczne w czasie kampanii wyborczej, a zwłaszcza ciszy wyborczej. Osoby te, mając łatwiejszy niż inni kandydaci dostęp do mediów, mogą nadużywać go do celów związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej. Media muszą być więc szczególnie wyczulone. 

Prowadzenie negatywnej kampanii w mediach, choć nie jest prawnie zakazane, budzi wątpliwości etyczne. Media powinny przekazywać wypowiedzi prawdziwe, wypowiadane w dobrej wierze oraz w tonie umiarkowanym. (..)

W przypadku, gdy tworzy się medium specjalnie na potrzeby wyborów, dane medium powinno kierować się regułami prawdziwości i uczciwości przekazu. Należy także pamiętać, że powstające w okresie wyborczym tytuły prasowe zobowiązane są do przestrzegania wszelkich wymogów stawianych prasie przez prawo prasowe (jeœli publikacja spełnia 56 kryteria definicji „dziennika" lub „czasopisma" wymagana jest np. jego rejestracja w sądzie). Bardzo ważne jest, aby wydawnictwo takie na każdym egzemplarzu posiadało takie informacje jak nazwę i adres wydawcy, adres redakcji, imię i nazwisko redaktora naczelnego. Choć prawo prasowe nie ustanawia obowiązku zamieszczenia impressum na tzw. drukach nieperiodycznych (np. jednorazowo wydanej gazetce), zasada ta powinna być przestrzegana w przypadku wydawnictw dotyczących wyborów. wg http://hfhr.pl/wp-content/uploads/2014/10/HFPC_media_w_okresie_wyborczym.pdf

czwartek, 13 września 2018

Odpowiedź IWP: List otwarty właściciela małej wyszukiwarki w sprawie podatku od linków

Temat: List otwarty właściciela małej wyszukiwarki w sprawie podatku od linków


List otwarty właściciela małej wyszukiwarki

Wydawcy! Sami sobie szyjecie monopol.

Drodzy Państwo, 

Za akcją pełną szczytnych argumentów może stać monopolista, który na tym najwięcej skorzysta. Jak będziecie Państwo lobbować nad zaostrzeniem przepisów o prawie autorskim, to pamiętajcie prosze że mam wyszukiwarkę treści (www.wyszuk.pl) i to wygląda w praktyce tak, że firma Google tego podatku od linków w Niemczech nie płaci- bo wydawcy dali jej zgodę na bezpłatne korystanie z ich treści. Natomiast tej zgody nie dali już innym wyszukiwarkom. Czyli de facto nowa ustawa o ochronie praw autorskich posłużyła do zmonopolizowania rynku niemieckiego przez jedną wyszukiwarkę. 

Zaś ów filtr treści to po prostu zapora dla wejścia na rynek dla konkurentów wielkich firm takich jak Facebook czy Google. Nas, małych podmiotów nie stać na wydatek kilkuset milionów by nasze sieci społecznościopwe (mam dwie sieci) miały takie filtry. Czyli na rynku pozostanie tylko facebook i google plus bo ich będzie stać na takie filtry do wprowadzania treści przez użytkowników. Drodzy wydawcy- sami sobie szyjecie monopol. Wyszukiwarka czy sieć społecznościowa to kosztowny biznes i ja sam hajsem po tej inwestycji nie śmierdzę- wejście na ten rynek jest bardzo drogie i będzie dzięki wam o kilkast milionów złotych droższe. Dziękować...

ODPOWIEDŹ

Szanowny Panie!

 

Dziękuję za mail'a.

Obawiam się – niestety – że padł Pan ofiarą manipulacji i fałszywych informacji rozsiewanych przez oponentów wprowadzenia przedmiotowej regulacji.

 

Prawo działające w Niemczech i Hiszpanii jest skuteczne, i skuteczny będzie też art. 11 dyrektywy, o ile wejdzie on w życie w proponowanym przez PE brzmieniu.

Rzeczywiście – jak Pan zauważa – po wykluczeniu stron wydawców w Niemczech przez monopolistę na rynku wyszukiwań, wydawcy wyrazili Google warunkową zgodę na darmowe korzystanie z treści. Czekają jednak na rozstrzygnięcie spraw sądowych o naruszenie praw autorskich oraz o nadużywanie pozycji monopolistycznej . Sprawy są w toku. W Hiszpanii zaś zamknięcie Google News spowodowało 2-3% spadek ruchu, co jednak już jest rekompensowane, gdyż podpisywane są umowy z innymi agregatorami treści.

Ponadto trzeba zauważyć, iż linki, którym towarzyszą nawet pojedyncze słowa, są wyłączone spod regulacji, co wyraźnie zawarto w ust. 2a art. 11: Prawa, o których mowa w ust. 1, nie obejmują samych hiperłączy, którym towarzyszą pojedyncze słowa". Pojęcie „hiperłącze" to fachowa nazwa linku. Czyli prawa pokrewne nie obejmą linków, którym mogą towarzyszyć dodatkowo pojedyncze słowa.

 

Co zaś się tyczy owego – błędnie nazywanego przez Pana – „filtru" (dyrektywa w art. 13 i odpowiednich motywach mówi tylko o obowiązku „monitorowania"), to przepis najprawdopodobniej Pana w ogóle nie dotyczy, chyba że jest Pan przedsiębiorcą zatrudniającym 50 osób lub Pańskie obroty przekraczają 10 mln Euro. To też jest wyraźnie zapisane w przyjętym raporcie – w motywie 37a.

 

Na przyszłość – przed ferowaniem oskarżeń i zarzutów – zachęcałbym do poznania materiałów źródłowych, które wprost rozwiewają wiele wątpliwości oraz dementują celowo przez niektórych rozpowszechniane dezinformacje.

 

W przypadku dalszych pytań pozostaję do dyspozycji.

Z wyrazami szacunku

 

Jacek Wojtaś LL.M.

koordynator ds. europejskich / EU Affairs Coordinator

Izba Wydawców Prasy / The Chamber of Press Publishers

--

__________________________________________________________________________

 

Merkuriusz  Polski

 

Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.



Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
F +442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661 

Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.

Standardy relacjonowania wyborów przez media zgodne z Art. 7 ust. 2 ustawy – Prawo Prasowe.

Kandydat w wyborach nie powinien być formalnie związany z żadnym medium, w szczególności być dziennikarzem, redaktorem naczelnym bądź wydawcą. Jeżeli tak by się zdarzyło, gdyż prawo wprost tego nie zabrania, na czas wyborów nie powinien być on zaangażowany w relacjonowanie wyborów.

Rada Etyki Mediów uznaje udział dziennikarzy w wyborach za złamanie zasad etyki 55 dziennikarskiej . Dziennikarze nie tylko nie powinni kandydować, ale w jakikolwiek inny sposób uczestniczyć w pracach komitetów wyborczych, np. nie powinni pomagać kandydatom w przygotowaniu wystąpień publicznych.

Dobrą praktyką jest wprowadzenie przez szefów redakcji w tym zakresie jasnych wytycznych. 

Media powinny z ostrożnością relacjonować wydarzenia z udziałem kandydatów pełniących funkcje publiczne w czasie kampanii wyborczej, a zwłaszcza ciszy wyborczej. Osoby te, mając łatwiejszy niż inni kandydaci dostęp do mediów, mogą nadużywać go do celów związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej. Media muszą być więc szczególnie wyczulone. 

Prowadzenie negatywnej kampanii w mediach, choć nie jest prawnie zakazane, budzi wątpliwości etyczne. Media powinny przekazywaæ wypowiedzi prawdziwe, wypowiadane w dobrej wierze oraz w tonie umiarkowanym. Przekaz medialny powinien cechować

W przypadku, gdy tworzy się medium specjalnie na potrzeby wyborów, dane medium powinno kierować się regułami prawdziwości i uczciwości przekazu. Należy także pamiętać, że powstające w okresie wyborczym tytuły prasowe zobowiązane są do przestrzegania wszelkich wymogów stawianych prasie przez prawo prasowe (jeœli publikacja spełnia 56 kryteria definicji „dziennika" lub „czasopisma" wymagana jest np. jego rejestracja w sądzie). Bardzo ważne jest, aby wydawnictwo takie na każdym egzemplarzu posiadało takie informacje jak nazwę i adres wydawcy, adres redakcji, imię i nazwisko redaktora naczelnego. Choć prawo prasowe nie ustanawia obowiązku zamieszczenia impressum na tzw. drukach nieperiodycznych (np. jednorazowo wydanej gazetce), zasada ta powinna być przestrzegana w przypadku wydawnictw dotyczących wyborów. wg http://hfhr.pl/wp-content/uploads/2014/10/HFPC_media_w_okresie_wyborczym.pdf

niedziela, 2 września 2018

Żurawie odlatują z Polski dwa miesiące wcześniej niż ongiś

Dzisiaj dwa razy byłem świadkiem przelotu klucza żurawi przy wyspie Wolin. Najpierw jeden Niemiec mówił mi o żurawiach używając niemieckiego słowa którego zbytnio dobrzy nie znam. Niemiec twierdził że rozpoznał unikalny głos tych ptaków.  Później pytałem się o rodzaj tych ptaków osób w sąsiedztwie. Potwierdziły one że to żurawie.  Było to ok. godziny 11-tej. Ponownie widziałem klucz żurawi ok. godziny 14 przy wyspie Wolin.  Leciały wzdłużnie do brzegu morza na zachód.
W prasie pisano że żurawie w tym roku powinny były odlecieć z końcem października lub w listopadzie.


--

__________________________________________________________________________

 

Merkuriusz  Polski

 

Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.






Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
F +442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661 

Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.


TEKSTY

Każdego dnia Agencja Merkuriusz udostępnia kilka materiałów prasowych ze wszystkich regionów Polski. Dotyczą one najważniejszych wydarzeń w skali kraju, różnych dziedzin życia. Stanowi źródło informacji dla redakcji prasowych.

ZDJĘCIA

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis fotograficzny. Korzystają z niego serwisy internetowe i redakcje prasowe.

WIDEO

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis video. Korzystają z niego stacje telewizyjne.