Pamiętam raz całą grupę tajniaków którym machałem kiwając głową na powitanie. Zawsze można było zobaczyć te same osoby i te same twarze. Zawsze można było zobaczyć ich w akcji. Czy władze były takie czy siakie- prowokowano od dawna.
Tym razem znowu pojawiają się -może ci sami jak co roku. Oto jeden z opisów:
"Widziałam setki 'tajniaków' w bluzach z kapturem, którzy grupami przemieszczali się po mieście i czasem wyciągali teleskopowe pałki, żeby lać kobiety. Walili gazem po twarzach ludzi, którzy chcieli opuścić policyjne kotły. Puszczali też jakiś śmierdzący i duszący dym, po którym piekły oczy i gardło"
"Mińsk? Moskwa? Nie, tak wyglądała środowe protesty Strajku Kobiet w Warszawie, według relacji Magdaleny Filiks, posłanki Koalicji Obywatelskiej. Wobec protestujących policja użyła gazu i pałek teleskopowych, a zatrzymani mieli problem z dostępem do prawnika - wynika z rozmów, jakie przeprowadzili z nimi pracownicy Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur."'- opisuje w swoim njusletterze serwis wyborcza.pl
opr. Adam Fularz dla gazetawarszawska.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz